ŚÓ - to wyleczalne?

tarant

Absolutnie się zgadzam, że SO jest efektem nadmiernego pobudzenia (braku hamowania) w korowych ośrodkach wzrokowych. Zakręt językowaty do takich należy. I co z tego wynika gwoli zastosowań praktycznych? Właściwie nic. Można próbować działania leków przeciwpadaczkowych, i jest to robione od dawna. Z moich doświadczeń jedynym sensownym preparatem, tak jeżeli chodzi o skuteczność jak też niewielkie objawy uboczne jest lamotrygina w dawce 100 - 150 mg na dobę. Nie należy jednak oczekiwać całkowitego stopienia śniegu.

o'bey · Gość

A probowales sie leczyc tlenem? np HBOTem ew tlenem normobarycznym z koncetratora?
Miales palinopsje? czy jakie zjawiska miewales ,ze zaczales to leczyc? bo rozumiem ze snieg nie byl dla Ciebie problemem.

tarant

Nie był o tyle, że częste aury migrenowe i lęk przed ich wystąpieniem są jeszcze mniej przyjemne. A palinopsję, krótkotrwałe jasne i czarne mroczki, wyrzut mętów, szumy uszne, mioklonie i te stany derealizacyjne jak najbardziej. Co ciekawe, podobny zespół, ale bez aur wzrokowych wystąpił u mnie ze znacznie mniejszym nasileniem w roku 2004.

o'bey · Gość

Odstawiles lamotrigine bo juz Ci te meczace objawy przeszly? Czy inne leki bierzesz zamiast lamotryginy? Te aury migrenowe trwaly az tak dlugo? czy dlaczego bales sie ich?
Ja mialam scotome niedawno, ale lęku nie czulam.

tarant

Odstawiłem, bo w 2015 częstość aur spadła do 2, śnieg też ewidentnie się zmniejszył. Aura nie jest zbyt miła. Przez około 20 minut nie da się czytać, liczyć. Jeżeli zdarza się co kilka dni, w niemożliwym do przewidzenia momencie, trochę to upośledza możliwość normalnego życia, pracy. Dość podobnie jak padaczka. A w międzyczasie śnieg, powidoki, męty...