Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pozytywny moment
Dołączył: 22 Sie 2013 Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:27, 03 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Dobra przyszedł czas na nowy wpis w 2014 roku.Po mimo że zima nie przyszła kolejny rok, śnieg atmosferyczny zastąpiony jest śniegiem wizualnym "VS". 2014 rok powinien być czasem nowej nadziei . Walka się nie skończyła, i możliwe że będzie trzeba walczyć do końca życia. Fabryka dobrego nastroju ma wynik w zasadzie pozytywny, i chciałbym aby współczynnik ten rósł po mimo klinu jaki wbija śnieg i szum. Oczywiście aby umacniać okopaną linię pozytywnego gruntu należy ograniczyć komputer. Daje on minusa do wzroku i przytomności. Nadmiar komputera zauważalnie niekorzystnie wpływa na VS, wzmacnia jego i sojuszników . Więcej ruchu, mniej używek, mniej czasu na myślenie a więcej przytomności. Spokój zamiast nerwicy. Więcej luzu, nie jest powiedziane aby być bez nerwów żadnych ale nowy większy pakiet spokoju na rok 2014 musi zostać dostarczony. Więcej śmiałych i pewnych decyzji, bądźmy sobą nawet gdy czujemy smak depersonalizacji i derealizacji manewrujmy. Bądźmy sobą! Nawet kiedy czujemy że się wszystko wali. TEN ROK 2014 ma być rokiem nowej wiary i nadziei. Starajmy się i bądźmy z siebie dumni, zakasajmy rękawy aby z nich wyleciały asy!! To jest ten rok PRZEŁOMOWY, aby front wewnętrznej siły wyszedł po nim wzmocniony a nasza stabilność psychiczna trzymała dyscyplinę. Ja wiem.. łatwo powiedzieć, łatwo gadać, łatwo to pisać.. Ale smak zwycięstwa który poczujemy będzie najlepszą nagrodą. Abyśmy stanęli w 2015 z bilansem dodatnim!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Suawekx
Gość
|
Wysłany: Pią 19:58, 03 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Musi ci jednak doskwierać skoro tak piszesz. Od wigilii jakby dałem spokój z tym wszystkim. Ale powiem ci jedno. W sylwestra najebałem się i to tak, że jakby wybiło mi ten zjebany stan psychiki peszenia, itp. i to do dzisiaj niemam tego i jestem w miarę normalny jaki powinienem być. Co do kompa to gram po 3-6h i programować mam ochotę i nie wpływa ta ilość na mnie źle. Jedynie ten śnieg przeszkadza ale wiesz niema myśli więcej przypływu i walczenia z tym, mogę wreszcie od tego odpocząć i z tego się cieszę.
Chociaż.. to dopiero tydzień normalności zobaczymy co bedzie dalej. Mój brat teź ma śnieg otpyczny w takim samym stopniu, i nigdy w żadną depresje czy co nie wpadł żyje z tym jakby nigdy nic i za to go podziwiam. DA SIE? ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pozytywny moment
Dołączył: 22 Sie 2013 Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:38, 03 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Trochę doskwiera, nie powiem że nie. Na razie spróbuje zamiast śniegu ogarnąć bardziej siebie bo tak na prawdę nie wiadomo czy mi nie przeszkadzają inne rzeczy a zwalam wszystko na śnieg? Huj go wie. Zależy mi na stałym dopływie spokoju, bo kurwa mam jak by nerwy, tak niewygodnie trochę jak by we własnym ciele ale to ogarniam. Po prostu nerwica chyba nerwica bo u psychiatry nie byłem i na razie nikt mi nie zdiagnozował. Nie chwal dziadku za wcześnie, też miałem w sumie tak jak mówisz "ułożone" po alko ale to może minąć i peszenie może wrócić i chore akcje.Ale jak lepiej to niech lepiej i tak pozostanie.Co do tego wpisu wyżej to był propagandowy Taka jak by przemowa.Pozdro
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pozytywny moment
Dołączył: 22 Sie 2013 Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:45, 03 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Może twój braciak ma coś łagodniejszego niż śnieg... To jest w miarę rzadkie zjawisko. Ja Ci powiem że też mi się wydawało że mam śnieg optyczny bo miałem jak by delikatne to i w sumie było widać. Ale jak dostałem rasowego VS od razu wiedziałem że to już nie wkręta. Ale jak ma taki zjawiskowy śnieg i seriooo mu nic nie przeszkadza to zazdroszcze i gratuluje pewnej postawy. Yo
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Suawekx
Gość
|
Wysłany: Pią 20:54, 17 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Po EEG, cośtam mam źle, niewiem czz w mózgu ale napewno wyszło to pulsowanie serca, strasznie mi walio i wyszlo w badaniu, jakies badania na serce teraz robiee ale wydaje mi sie że to urojenia w glowie ktore zostaly po 8 letniej chorobie psychozie czy kurwa czymś źle to nazywam ale chodzi o te myśli napływające, tonięcie w tym przez lata.. Czekam do 12 lutego i zobaczymy co powie neurolog, potem drugi.. U laryngologa bylem, alegrologa nic nie stwierdzili jesli chodzi o te dodatkowe objawy śo, pojde jeszcze do kardio moze bo musze wiedziec co z tym sercem. To by było tyle jeśli chodzi o mnie. Musze ci jeszcze powiedziec że trzymam sie zajebiście ale są momenty kilku minutoiwe na które się tak jakby usypiało, nieogarniałom, potem wraca siędo normalnego stanu. I trzeba zauwazylem duzo spac, znaczy od 21:00 bo wtedy w chuj energii, a tak nic sie niechce, niewiem czy tylko ja tak mam ale tego wlasnie pomiedzy tą zjebaną chorobą mi trzeba było. A ty jak sie trzymasz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pozytywny moment
Dołączył: 22 Sie 2013 Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:26, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Siemano. Jeśli coś wyszło w tym eeg to może w tym tkwi problem chociaż nigdy nie wiadomo już z jednej strony masz podstawę jakąś zajmij się tym. Trzymam kciuki za Ciebie i na opinie neurologa jak powie co tam jest na tych twoich wynikach. Cieszę się że się nie łamiesz, i trzymasz bo tak powinno być. To serce przebadaj tak dla siebie. Co u mnie... Trzymam się w zasadzie dobrze, bez paniki. Jak to się mówi doświadczenie idzie z tym śniegiem to i łatwiej ale szukam przyczyny, nie mam obsesji jaką tam miałem kiedyś na punkcie tego no ale lepiej się pobadać dobrze. Czasem są chwilę gdy człowiek się łamie, ostatnio tak miałem, gdzieś wyczytałem tu na forum że śnieg optyczny może być objawem schizofreni i czy przypadkiem ja tego nie mam.. na szczęście nie mam, głosów nie słyszę ehh. Miałem wczoraj rezonans głowy ale bez kontrastu 3 dni robocze na wynik i z tym do neurologa się wybiorę, chciał bym jeszcze zrobić sobie to eeg. Coś mi cały czas mówi że to badanie może właśnie wykazać jakieś zmiany, zresztą chyba jak Ty się przymierzałeś do zrobienia tegoż to Ci coś takiego tu pisałem ;p Mam skierowanie do laryngologa a do kardiologa na razie próbuje się dostać, lekarze na NFZ tak łatwo nie chcą dawać... Przynajmniej u mnie na rejonach, muszę sobie mierzyć tętno i badania porobiłem na krew i mocz jakieś ;D Jedno się przydało bo na kreatynine do rezonansu więc luzzz. To tyle jak na razie, w sumie to właśnie wczoraj miałem właśnie ten zły dzień akurat w dzień rezonansu na który tyle czekałem hehe.
AAa co do spania mam podobnie jak za mało pośpie to jakiś zjebany chodzę. Tak czy siak śpię sporo i jakiś niewyspany chodzę ale u mnie to kwestia lenistwa. Szlugów nie palę a paliłem nawet elektryki rzuciłem więc myślę że to na plus też wyjdzie. Głupota te faje
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Suawekx
Gość
|
Wysłany: Nie 22:10, 19 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
OO to fajnie że już się z oswajasz powoli, bo najgorszy u mnie przynajmniej był początek Co do tego spania to wiesz co.. sam niewiem do końca ale mam przeczucia oparte na praktyce. Im systematyczniej śpisz dobrze (21-7~) tym masz duuużo energii. Ja sam niewiem dlaczego ale dwa ostatnie tygodnie miałem energii strasznie dużo, głównie wieczorem, potem o 2 poszedlem spac do 11. Od tamtego momentu ciągle jestem taki troche "cięższy" Wydaje mi się też że jesteśmy bardziej podatni na zmęczenie od niewyspania.
Dobrze się tak badać ale ja wątpie że gdziekolwiek to wykryją, jednak niema się co załamywać, bez smaczku to życie a szkoda.
Widze że wziąłeś się masowo za badania, mi się nie chce szczerze mówiąc patyczkować z służbą zdrowia, wierze w neurologów, nawet pójdę prywatnie bo co jak co, ale skoro u mnie zmiana myślenia itepe nic nie pomogła, niemam zadnego skrzepu, guza czy coś (jeszcze wyjdzie dokladniej w badaniach) to wydaje mi się że tylko leki typu Keppra i te inne dadzą radę, skoro Depakine coś zmieniło w intensywnosci tego, to musi być lek co zmieni ale na lepiej, oby. W tym akurat jestem do siebie pewien, ale i tak pewnie mnie kolejny doktor odeśle bo będzie myślał że mam "w głowie poprzestrajane"
A i jak coś ogarnąłem już te przyśpieszenia bicia serca, wszystko związane było z psychiką, zakodowaniem tego, powoli odkodowuje i uwaga - od tego miałem światłowstręt, tiki twarzy, migrenę - znikęły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pozytywny moment
Dołączył: 22 Sie 2013 Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:53, 21 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
W zasadzie już się prawie oswoiłem tylko te noce najbardziej. Muszę jakąś metodę znaleźć aby się nie nie denerwować może jakieś oddychanie spokojne bo to na pewno pomaga. Ja śpię w miarę dobrze, zazwyczaj się wysypiam bo jak na razie mam taki komfort, jak musiałem rano wstawać to faktycznie jakiś bez w energii. Chyba przed śniegiem mi to nie dolegało, może masz rację.. Chociaż z drugiej strony gdy prowadziłem skrajnie zdrowy tryb życia. Zero białego pieczywa, jakieś kefiry na czczo... Taka ultra zdrowa dieta, czosnek codziennie na noc, soki z marchewek, gotowane rzeczy tylko. Oczywiście zero alkoholu, papierosów. Hehe nawet słodyczy nie jadłem tylko owoce.:)herbata bez cukkru, mało soli itp.No i bieganie, jakieś brzuszki itp.. I wiesz co Ci Sławku powiem? Że po mimo śniegu i szumu spałem po 7 godzin czasem mniej a byłem tak naładowany jakąś energią że nie wiem.. W huj błonnika bo tylko pieczywo z ziarnami i czarne, zero przennego. Taka ultra zdrowa dieta i bez kitu tej energi miałem nadmiar.. po mimo braku snu... No ale to się skończyło i już jest tak zwyczajnie, jak standardowi Polacy ;p..
Nie ma co się łamać masz racje, teraz jest jak by tort bez wisienki.. No co zrobić.. Trzeba żyć dalej, dobrze że jest tak a nie gorzej.Widzisz choisz do szkoły, masz znajomych idziesz do przodu. Czyli jakoś żyć można.Dame radę jak by nie było.
Wziąłem się za badania bo w końcu trzeba, zawsze lepiej się przebadać. Co do tych leków jak Keppra, widzisz wyszło Ci coś nie tak w tym EEG, może to jakieś zmiany ogniskowe? Powiedz coś więcej jak pójdziesz do neurologa z wynikami. Nie chce mi się pisać ale kojarzysz mniej więcej jak działają te leki? Jeśli śnieg jest spowodowany jakimiś impulsami, wyładowaniami w mózgu mają za zadanie uniewrażliwić jakieś receptory(?) Więc jakiś sens ma, na EEG wychodzą często zmiany typu padaczka, padaczkopodbe, może pierdole ale gdzieś tak czytałem.. Leki takie jak Keppra są właśnie na padaczkę, i ten depakine.. Powiedz mi jak Ci on pomógł, zmniejszył śnieg ten drugi?
Co do serca, mam to samo to jest nerwowe mi się wydaje, bo często chodzi normalnie. Kiedyś miałem jakieś przeskoki i myślałem że mam arytmie, to chyba było przed śniegiem znikneło. Teraz po prostu chyba jakoś nerwowo, huj go wie. Teraz nie palę i jest chyba lepiej. Dzisiaj pójdę na EEG bo potrzebne m do lekarza, który może mi da skierowanie do kardiologa... Eh w ogóle nie chcą dawać tych skierować buraki. Idę się zapisać jeszcze do Neurologa, mam wyniki i o dziwo na tym rezonansie nic nie wyszło. Wszystko w porządku.... Może jak bym dostał skierowane na ten z kontrastem by coś wyszło? Mam nadzieję że jeszcze otrzymam na EEG, jak tu nie wyjdzie nic to jeszcze chyba zaryzykuje i prywatnie zrobię SPECT... A co tam, na zdrowiu się nie oszczędza hehe. Jeśli wiesz że od tego miałeś(od wkręty ten światłostręt np.) to już z górki, psychika to na prawdę jest dużooo, można sobie tyle rzeczy nawymyślać i w to wierzyć że to masakra.. Doskonale Cie rozumiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pozytywny moment dnia Wto 12:07, 21 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Suawekx
Gość
|
Wysłany: Wto 16:44, 21 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
No ten światlowstret równie dobrze mógł być od mocnego bicia serca, nie chodzi o takie co trwa kilka godzin, ja to miałem dniami, takie denerwowanie bezsensowane, wkręta raczej w to nie wierzę chociaż niewykluczone ale tak jakby wydawalo mi się że im więcej bije serce źle, tym większy światłowstręt, niewiem zresztą.
Badania rób wszystkie, gdzieś czytałem że najlepiej zrobić bez i z kontrastem obowiązkowo.
Jeśli chodzi ci o Dekapine to 7 miesięcy brałem, tak jak juź pisałem wcześniej, zmieniłą się intensywność ale na gorzej - jeszcze więcej tego, co jednak nie zmienia faktu że pomogło mi wyjść z takiego dziwnego stanu psychicznego, niewiem co to, ja wiem tyle że miałem to od urodzenia, w szkole mało co się w zerrówce z kim bawiłem, byłem strasznmie ostroźny, mało czerpiący radość itp. Chujowo że człowiek się rodzi z czymś takim i ciągnie się to przez całe życie. Chociaż lek był niedostosowany jak się okazało do mojej masy, bo 250g to nie nie jest powyżej 25% czegoś tam krwi (słyszxałem od 3 doktorów - rodzinnego, neuologa innego i kogośtam jeszcze) przez co lek wogóle nie łączył sie krwią i nie działał, jedyne co to na psychę, odziwo zadziałał, ale nie powiem przez ten lek popadalem tez w depresje. Dobra ogolnie pisząć negatywnie działa.
EEg nic nie wiem narazie wiem że miałem to przysp bicie serca i to wyszlo. Pojutrze lece do neurologa ze wszystkimi badaniami. Moment prawdy..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pozytywny moment
Dołączył: 22 Sie 2013 Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:12, 21 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Mi się wydaje że jeśli Ci przeszedł to raczej sobie go wkręcałeś nie wiem sam musisz ocenić. Nie ma co nad to rozkminiać bo ważne że już go nie masz.. Teraz w zasadzie jesteśmy na równi bo został nam sam śnieg, no i szum? Ogólnie to ten szum w uszach chyba mi się bardzo delikatnie zmniejszył od kiedy nie palę, może to kwestia obniżonego ciśnienia? Najgorzej wkurza mnie to miganie przed snem zamykam oczy i jak by od prawej strony i lewej mam takie koła, nie wiem jak to opisać ale od lewej i prawej strony jak by miganie jest bardziej widoczne. Nie wiem jak Ci to opisać, powiedz mi jak Ty masz gdy się kładziesz i zamykasz oczy? Migają Ci jak by takie kropki, błyski.. Sory że się głupio pytam..
Nie myśl o tym co było, bo to mało ważne z kim się bawiłeś czy nie bawiłeś. Wszystko dzieje się tu i teraz a od przeszłości jeśli Cie na prawdę gryzie odcinaj się, nie przywiązuj jakieś większej wagi.Nic się za Tobą nie ciągnie tylko tak wymyślasz głupoty, na prawdę nie ma co:)
To szczerze co do tego leku mnie zawiodłeś, he niby ma zmniejszać a tu takie cyrki. Jak jeszcze się zwiększył to faktycznie nie ciekawie. Kurwa Jeśli chcesz spróbuj jeszcze z tą Kepprą tylko ona droga eh.
Daj znać jak badania, ja też jutro idę z wynikiem z rezonansu, no i EKG mam.Dzisiaj nie dało rady zrobić. Zobaczymy co będzie dalej
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Suawekx
Gość
|
Wysłany: Czw 16:31, 23 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
No wiesz ja z uwagi na to że gram po 2-4h dziennie to jak idę spać to tak - mam te kropki czasami duże, czasami nie, mam teź błyski ale ostatnio co mnie zaniepokoiło to takie migające błyski występują tylko wtedy kiedy zamykam oczy bardzo zmęczone i w procesie regeneracji - jakby oczyszczenia takie miganie błyskami przez 10 sec, po tym wszystko ok już niema.
Co do tej rozkminy to rozkminiam bo to też swojego rodzaju psycha mi nakazuje , ja niechcę ale musze jestem czasami na to skazany.
Zauważyłem też że pamięć mam sto razy słabszą niż kiedykolwiek w cześniej..
Światłowstręt nie jestem pewnien czy odszedł na dobre ale wiem że teraz śnieg (zwykły;p) mnie lekko razi.. boje sie tego.
Depakine niektórym ponoć pomógł, mi jednak nie, internety wygrały w tej sprawie, bo tak jak wiekszosc ludzi pisalo - brak albo negatywne efekty.
Bede dazyl aby mi ktorys przpoisal Keppre.
Byłęm ze wszystkimi wynikami u neurolog, okazalo sie że źle miała zapakowane płyty które jej dałem z EEG, tomografii (bo miała łądnie zapakowane w jednej kopercie wszystko podpisane w sumie niewiem co to za problem..)
Przeglądnęła opinie psychologa i dała lek Ascendra (mogłem gdzieś literkę pomylić) Ponoć mam lęki, zgadza się. Ma to jedynie je wyeliminować, jest ot też jak wyczytałem na fobie społeczną i jak się okazuje z tego co czytam na internetach to mam to od urodzenia, smutne że tak sięo tym w 18 roku życia dowiaduje. Sprawdż sobie co to, ponoć te bicia serca zwiększone to ta choroba, masz je ty też więc sprawdz i oceń czy też to masz.
Muszę brać to przez miesiąc, jak 0 efektów to mam się zapisać do psychiatry i on ma zdać dokładne sprawozdanie co stwierdził, co o tym sądzi. Po tym mam się znow upokazać u neurologa i zadecyduje tak jak powiedziała, czy nie zdecyduje się na inne środki, niewiem o jakie chodziło ale zdałem jej 100% tego co chciałem powiedzieć i zrozumiała to, bardzo miła jedyna jaką spotkałem, szkoda że ostatnią wizytę bedę u niej mieć bo to dziecięcy a za miesiąc kończe 18-tkę. A właśnie myślę, że ona to zrozumiała, zresztą tak powiedziała i wie na czym dokładnie stoję, jeszcze sprawdzi te EEG itp. i zobaczymy. Wreszcie mogę pozbyć siętych szybkich bić serca.. Zajebiście
A co u ciebie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pozytywny moment
Dołączył: 22 Sie 2013 Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:47, 23 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ty nie dostałeś przypadkiem Asentry? Leku psychotropowego działającego na recepty seretoninowe ? Bo raczej ten lek nie jest na zaburzenia widzenia No ale bądźmy dobrej myśli. Znajoma to bierze na leki i widziałem na żywo że jej pomaga ^^ Działa na objawy i poprawia humor.
Zdaje sobie sprawę że bicie serca od lęków jakiś i w ogóle, ale tak na wszelki wypadek się przebadam , dla absolutnie świętego spokoju. Mam coś ujebane w głowie na punkcie tego serca to wiesz ogólnie na punkcie zdrowia jakiś wyczulony jestem.Dlatego nie palę już fajów bo jak sobie wyobrażam co to robi z organizmem takie codzienne wielorazowe wdychanie dymu i tej chemi z tego to aż mi słabo się robi że jarałem. No ale strasznie to lubiałem ehhh ... Do psychologa się zapisałem nawet bo w sumie nie tylko zjada mnie śnieg ale i chyba psycha już. Taka mieszanka niszcząca człowieka. Nerwy mnie łapią ale duża zasługa w tym śniegu.. Jestem nerwowcem od kiedy pamiętam, a tu taki kołek jeszcze z tym śniegiem. Tak jak byś krwawił i Ci solą jeszcze po ranie sypali ;p ...
Zrobiłem EKG i muszę iść do lekarza, miałem mierzyć ciśnienie i zapisywać ale nie mam ciśnieniomierza :O ... Byłem z wynikami u neurologa, i po spojrzeniu na wyniki powiedziała że nie widzi przyczyn neurologicznych .. Nagadałem że znajomy ma coś podobnego, miał tomograf i rezonans z kontrastem i też nic mu nie wyszło.. I że na EEG mu wyszły jakieś zmiany hehehe. Poprosiłem aby mi dała jeszcze skierowanie na to bo już chciała zakończyć moje diagnozowanie... Od siebie zaproponowała psychiatrę hehehehhe... Jak zacząłem opowiadać od czego to niby może być (serce, błędnik). Ale git w sumie jestem zadowolony.
Wiesz co jest najgorsze? Że Ci ludzie na prawdę myślą po nie kąd że sobie to wymyślamy i przepisują czasem jakieś psychotropy na to że niby to nas z tego wyleczy.. A prawda jest taka że ten śnieg zjebany jest na prawdę, i te błyski tak jak to opisałeś lekiem na poprawę samopoczucia wyleczyć się nie da, prędzej chyba nauczyć się z tym żyć... Do tej pory pamiętam i zawsze będę pamiętał jak miałem normalny wzrok. Czarny to był czarny a nie migające kropki, kropy, błyski jak by nie wiadomo co. I te wrażenie pulsowania, drgania... Błędnik chyba mam rozjebany, bo po wyłączeniu telewizora wyraźniej słyszę dzwonienie w głowie niż odgłos tykającego zegara... I ten obraz pulsujące kropki, jak by małe gwiazki i w ogóle coś dziwnego.. Po prostu zaburzenie widzenia.. Ale huj jest jak jest i trzeba dalej lecieć... Mimo wszystko nie ma tragedii jak na początku, pamiętam jak chciałem ze sobą skończyć z powodu tego śniegu i byłem przekonany że to już koniec hehe a teraz nawet nawet ;p
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Suawekx
Gość
|
Wysłany: Czw 19:59, 23 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Asentra to podobno nie psychotrop, chyba że pani co mi go przepisała się nie zna ale wątpie.
Taa.. ci niektórzy lekarze to powinni dostać mocny wpierdol żeby się obudzić.. EEG powiem ci dobrze zrobiłeś, będziesz wiedzieć czy nic tam niema chociażby dodatkowego. Asentra nie ma mi za zadanie pomóc walczyć z depresją czy utrzymaniem humoru - chociaż od tego jest, tylko wyleczyć fobie społeczną, wreszcie bezz tego gówna, jak sobie o tym pomyślę że nie będę tego mieć to 2 razy lżejszy się robie
Taa, też pamiętam jak miałem normalny wzrok, wyrażnie mówię neurologowi kiedy to się stało, kiedy migrena byłą i że po tej migrenie dostałem śniegu, bo akurat sobie przypomniałem że w 2 podst. miałem ok wzrok, bez śniegu, zajebiście było, ja ci powiem że dla mnie to żadnym klinem nie jest ale zawsze coś dobija, tak na dobrą sprawę warto coś sensownego robić aby o tym zapomnieć, chociaż jak się dowiedziałem że fobię mogę wyleczyć to już jebie mnie ten śo.. Przecież wtedy mógłbym być w społeczeństwie czystym sobą i tego mi w życiu brakuje serdecznie, śnieg by mi z ludźmi nie przeszkadzał a przecież to oni właśnie się najbardziej liczą. U mnie psycha mówi : fobia a ja nie przestaje z ludźmi się kontaktować czy kolegować i wg mnie to już jest wielki plus, bo mniej się ma tego bicia serca wtedy i wogóle człowiek taki lepszy. Sory że tak pierdole troszkę od rzeczy;p Niewiem z tym zegarem co piszesz ale możesz mieć omamy słuchowe, bądź po prostu nic, co jest bardziej prawdopodobne, tylko wymysł taki. Ja się będę modlić aby ten lek pomógł na te "lęki", tylko mnie dziwi jak może się urodzić osoba która od urodzenia perfidnie to ma, pamietam sytuacje z zerowki, takie samo bicie jak dziś, wygląda na to że byłem na to skazany, więc wkońcu skończę siebie obwiniać. Pozdro, pisz tutaj w miarę gdybyś zauważył coś ciekawego, godnego uwagi w tej dziwnej chorobie, zawsze to lepiej wiedzieć więcej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pozytywny moment
Dołączył: 22 Sie 2013 Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:09, 23 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Jak nie psychotrop ;p Antydepresant to też psychotrop tak mi się wydaje, chemia to chemia działa na psyche ale to raczej dobrze gdy działa mam nadzieję że Ci pomoże. Sam nie wiem czy to w zasadzie najbardziej przeszkadza ten śnieg czy jakieś inne bajki.. Ostatnio siedzę sporo w domu bo szkoła zaoczna i pracy brak i tak jak by łapie jakieś chore kminy nie czuję takiego pełnego luzu.. Może też mam jakieś fobie, bo tak jak siedzę to jakoś głupio i ciężko się gada z kimś długo przebywając i myśli krążą
Omamów nie mam żadnych, źle Ci sformowałem, koncentracja też chyba siada mi skoro tak piszę a to nie pierwszy raz.. No więc to nie omamy żadne słuchowe.. Jak idę spać i wszystko jest wyłączone to dźwięk szumu w uszach jak by przebija tykanie zegarka, łatwiej się skupić np na tym dzwonieniu w uszach niż zegarku...
I nie pierdolisz tylko mówisz normalne rzeczy bo tak jest, i z ludźmi jak jesteś to jak by ten śnieg zanikał, nie zwracasz uwagi na to i na chore myśli tylko na ludzi. Jest np rozmowa czy coś i wszystko dzieje się tu i teraz. Zapominasz o problemach że tak powiem ... ;p
Bardzo prawdopodobne że Ci pomoże tylko trzeba jeszcze trochę to pobrać, chyba minimum 3 tygodnie aby coś odczuć a na początku mogą być jakieś skutki uboczne. Kiedyś sobie wkręciłem fobie społeczną i na dobre mi w życiu to nie wyszło.. Chciałem iść do psychiatry ale się jak by bałem, wstydziłem.. Na prawdę było źle i marzyła mi się paroksetyna... Podobnież najsilniejszy lek na FS. Ale huj tak wyszło że na razie nie wpierdalam nic. Przemyślałem sobie wszystko i doszedłem do wniosku że kurwa to jest hujowe myślenie. Bez kitu, poddawanie się jakiejś paranoi? Ogarnąłem się w miarę i w zasadzie jakieś lęki z powodu ludzi mi nie doskwierają. W ogóle kierując myśli na coś takiego człowiek głupieje skupiasz się na głupotach i masz z tego gówno.. Musisz się pogodzić ze sobą takim jakim jesteś, i światem..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Suawekx
Gość
|
Wysłany: Nie 14:13, 26 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
W kazdym razie powiedziała że nie będzie mnie dekoncenttrować i zamulać. Powiem ci co jak co ale przez ten lek czuje się jakbym nigdy niemiał sniegu optycznego, siwatlowstretu i tych innych, fajnie działa, mysle ze wyjde z tych psychicznych zjebanych problemow przez to I te bicia serca rowniez ustapily, po 3 dniach brania tego, ale jeszcze dokladniej sie to zobaczy jak pojde do szkoly. A te szumy uszne to wiesz co ja pamietam, jak mialem z 13 lat to siedzialem raz w pokoju i mialem to samo, skupialem sie na szumie usznym i to jak sie czlowiek skupi to strasznie glosne było, masakra. Mam to już od daawna.. Czyli mamy to samo, mało co nasze objawy się różnią ogólnie więc raczej to samo pomoże.. Ja ogólnie po tej Ascendrze lepiej się czuje, bez tych wszystkich dziwnych efektów głowy, ciężkości, DD, czy co tak kolwiek jeszcze mam. Jak mi mina lęki to szczerze będę ci mógł go polecić, bo po nim się nie rozkminia o tym wszystkim wogóle, a ty z tym masz problem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|