Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
acrux1
Gość
|
Wysłany: Pon 22:46, 25 Maj 2009 Temat postu: migrena oczna |
|
|
Jestem po trzech zabiegach aku świecenie zniknęło! wiem,że musze jeszcze kilka razy zaliczyć aku,ale wierzcie mi to naprawde działa,warto spróbować,w Krakowie jeden seans nakluwania kosztuje 40zł,przy okazji jedenej dolegliwości która zawsze ma swoje podłoże leczymy inną,także ważną.......
pozdrawiam, a jutro zapytam o wasze problemy i napisze wieczorkiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mentor
Administrator
Dołączył: 22 Lip 2008 Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:25, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
hehe no proszę - bardzo się cieszę każdy sukces w drodze do zdrowia jest ważny W zwiążku z tym że temat jest interesujący nie wyobrażam sobie że nie będzie cię na CHACIE w czwartek
inaczej mówiąc obecność - obowiązkowa
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
wojtekwojas4
Moderator
Dołączył: 07 Gru 2008 Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kujawsko-Pomorskie
|
Wysłany: Wto 15:48, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Na naszej (jeszcze nie gotowej) stronce trzeba będzie napisać o akupunkturze w dziale "leczenie"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Konrado
Gość
|
Wysłany: Nie 23:01, 07 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Witam!
Na początek muszę się wytłumaczyć. Nie założyłem konta bo nie mogłem dokończyć rejestracji i takie tam. Ale do rzeczy.
Moja historia jest trochę inna niż wasze bo właściwie całkiem na odwrót ;]
Po maturze (2 lata temu) wyjechałem za granicę żeby zarobić, był to mój pierwszy tak długi wyjazd bo zawsze kurczowo trzymałem się domu i pewnie dlatego wszystko się właśnie tam zaczęło. Po jakichś 2 tygodniach pobytu w Holandii podczas drogi ze sklepu nagle poczułem się jakbym dosłownie był naćpany marychą. Nadmienię że ostatni raz paliłem rok od tej sytuacji. Trudno opisać ten tan ale kto to miał to wie - jakbym oglądał obraz z jakiejś kamery, uczucie lekko jak ze snu jakbym był za szybą. Przestraszony wróciłem szybko do Polski i do psychiatry. Oczywiście nie miał pojęcia co to jest. W międzyczasie wybrałem się na studia i siostra załatwiła mi kontakt do świetnego specjalisty. Poszedłem i od razu dostałem diagnozę - DEREALIZACJA. Czas mijał, ja coraz bardziej się z tym oswajałem, tak że już nie chciało mi się nawet leczyć. Dodam że występowała ona 24 h na dobę, bez lęków i innych nerwicowych przypadłości. Moje życie coraz bardziej mi się podobało, sprawy się układały siedziałem sobie z dziewczyną w pizzerii aż tu nagle... Łubudu!
Zaczełem tracić kontakt z rzeczywistością, tak jakbym za chwilę miał zemdleć. No i nastąpiła rzecz najmniej spodziewana, derealizacja pogorszyła się straszliwie, nie odróżniałem czasem snu od jawy. To było jakieś pół roku temu. Przeglądając forum dla chorych na derealizację natknąłem się na post Piotreke39 który pisał coś o śniegu. I wtedy właśnie stwierdziłem, że to mam. Permanentne małe półprzeźroczyste kształty przemieszczające się bardzo szybko w polu widzenia, szczególnie kiedy spojrzałem w niebo, męty (miałem je od dziecka ale teraz stały się uporczywe), powidoki, jak się dłużej popatrzę w niebo to błyski, "pulsowanie" np. oświetlonego chodnika i szumy. Wszytko pełen wypas 24 h wraz z masakryczną derealizacją. Wzrok mam doskonały, byłem u neurologa ostatnio, kazał zrobić mi wszystkie podstawowe badania i rezonans głowy. Jedyna rzecz dla której się jeszcze nie poddałem to kombinacja leków przeciwdrgawkowych i leków z grupy SSRI. Jeszcze w nic w nigdy tak nie wierzyłem...
Pozdrawiam!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotreke39
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009 Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom
|
Wysłany: Wto 8:48, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Piotreke39 dnia Czw 20:58, 10 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Konrado
Gość
|
Wysłany: Wto 9:37, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ja zauważyłem takie inne "nasycenie" kolorów, jakby były trochę wyblakłe.
Jak siedzę sobie w pokoju i jest półmrok to widzę normalnie jakby padała mżawka. Oprócz tego miewam częste deja vu - podobno też związane z funkcjonowaniem płata skroniowego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lekjam
Dołączył: 09 Cze 2009 Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:36, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Chyba jestem wśród swoich Dzisiaj odkryłem, że to co mi dolega od prawie 3 lat to śnieg optyczny. Na początku było tylko zaśnieżone widzenie i lekka derealizacja, którą spowodowała prawdopodobnie marihuana. Później doszło to nieznośne piszczenie w uszach po eksperymencie z grzybkami. Jakby nie patrzeć, sam sobie na to wszystko zapracowałem. Myślałem, że jak będę prowadził zdrowszy tryb życia to dolegliwości znikną. Rzuciłem nawet niedawno papierosy. Jednak nic się nie zmieniło. Czas wybrać się do neurologa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mentor
Administrator
Dołączył: 22 Lip 2008 Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:07, 17 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Witam Konrado i Lekjam bardzo dobrze że tu trafiliście - powiem wam że nie spodziewałem się zakładając to forum że skala problemu w Polsce jest tak duża - wiecie jak to jest myśli się że zatakowała mnie jakaś nie znana choroba itd. - teraz wiem że to ogólnoświatowy problem z którym naukowcy i lekarze praktycznie zaczynają walczyć...
Konrado widzę że schemat podobny jak u większości początkowy lekki stan który z czasem z powodu stresu, lęków i zadręczania się pytaniami co ze mną nie tak przechodzi w silna derealizację spowodowaną reakcją obronną organizmu na świat którego się boi - ciekawie działa ten ludzki organizam
Moim zdaniem w przypadku śniegu optycznego derealizacja jest normalną reakcją mózgu łącznie z błyskami, mętami, powidokami dlatego nie pojawia się ona z powodu traumatycznego zdarzenia wielkich lęków itp - ale znacznie się nasila gdy te czynniki występuja oznacza to że pod względem psychiki człowiek mający ŚO jest całkowicie OK - to właśnie zadręczanie się i nie akceptowanie własnego nowego JA powoduję tak straszne nasilenia derealizacji :/ ale tego typu pułapki czekają na nas wszytkich i napewno wszyscy okresowo w nie wpadają ja np. ostatnio ale walcze sam z sobą wspomagając się MAGNEZEM, B6, POTASEM (kombinacja 1 tabs Filomag B6 + 1 tabs Aspargin z rana) i widzę rezultaty jest lepiej może nie działa to tak jak silne ale z wolą walki i pozytywnym myśleniem wychodziłem już kilka razy z gigantycznej derealizacji Działanie tych 3 minerałó jest bajecznie proste po prostu redukują stres, napięcie nerwowe, znacznie zmniejszają leki i powodują że człowiem zaczyna mysleć racjonalnie co daję solidną podstawę do wzięcia się za siebie i zmniejszenia do najniższego poziomu derealizacji
Dla zainteresowanych oba leki są bez recepty:
Filomag B6 - 8 zł (50tab)
Aspargin - 5 zł (50tab)
A co do ostrości hmm - nie zastanawiałem się nad tym nigdy ale myśle że to możliwe
Pozdro 4 All
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 23:11, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich...
2,5 roku....tyle zajęło mi szukanie jakis informacji o moim snieżeniu...i znalazłem:)o dziwo po drodze odwiedziłem 3 neurologów,ok.5 psychiatrów no..i z 5 lekarzy 1-go kontaku.
wszystkim z nich opowiadałem o tej dolegliwości,ale żaden nie nie wiedział o tym wszystkim,co tu piszecie.
ehhhhh...
U mnie zaczęło sie to po wypaleniu sporej ilości marihuany(pierwszy raz)
kiedy to wpadłem w wielką paranoje,lęk i depresje.Od tamtej pory cierpie na zaburzenia lękowo-depresyjne i ,,śnieżenie''(towarzysz mu szum uszny i ogólnie chyba przez tą aurę widze troche ciemniej)Z tym,że objawy depresyjne przeszkadzają mi duzo znaczniej niz te wzrokowe skupiałem sie głównie na nich..a problem może tkwić w ,,śniegu optycznym!!!czuje sie troche jakbym odkrył Ameryke:)dobrze że was znalazłem...pozdrawiam i życze powrotu do zdrowia.
P.S. osoby z podobnymi przeżyciami związanymi z marihuaną prosze o kontakt:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mentor
Administrator
Dołączył: 22 Lip 2008 Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 7:55, 09 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Witam cię gościu
przedewszystkim zapraszam do rejestracji, co do objawów to MJ często wywołuje śnieg podobnie jak LSD czasem nawet jeden kontakt z dragiem wystarczy nie piszesz nic o derealizacji "uczucie nie realnego świata" wieć nie jest z tobą źle bo to dopiero w depreche może wpędzić wiem z własnego doświadczenia, do objawów wizualnych śniegu da się szybko przyzwyczaić gorzej włąśnie z akceptacją własnego inneg "JA" oraz nastrojami depresyjnymi. Z mojej strony mogę poraz setny polecić przyjmowanie dużych ilości magnezu z wit. B6 - działa rewelacyjnie na zmniejszanie stanów depresyjnych czasami lepiej niż antydepresanty
Pozdrawiam
Mentor
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kaja
Dołączył: 03 Wrz 2009 Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kamienna Góra/Wrocław
|
Wysłany: Śro 11:23, 09 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
To może i ja się przywitam. Swoją historię już opisałam w innym temacie to nie będę się powtarzać. Mam błyski, męty, bóle głowy, itp...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ad6
Dołączył: 30 Lip 2009 Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 15:01, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Witam na forum jestem zarejestrowany już ponad miesiąc ale dopiero teraz postanowiłem się przywitać i opisać po krótce mój problem wszystko zaczęło się prawie 7 lat wstecz byłem wtedy u znajomego na siłowni (ławeczka hantle gryf itp.) miałem w tedy skończone 17lat i raczej nie paliłem się do rzeźbienia swojej figury ale wpatrzony w starszych kolegów i zachęcony przez nich powiedziałem sobie co mi tam spróbuje niestety pech był taki że przesadziłem na ławeczce z podnoszoną wagą i zrobiło mi się słabo (jeszcze nie śnieg i derealizacja) zostałem odprowadzony do domu był wieczór grudzień położyłem się i na drugi dzień przeszło ale od tamtego dnia miałem dziwne uczucie ucisku w gardle jak by mi coś tam stało zbytnio się tym nie przejmowałem do czasu minął tydzień od wcześniej opisanej sytuacji byłą sobota 8 Grudnia (tej daty nie zapomnę do końca życia) byłem u kolegi i jakoś tak dziwnie zacząłem się czuć lekko zaczęło mi się kręcić w głowie wiec się pożegnałem i poszedłem do domu po drodze pamiętam ze strachu wyrzuciłem jeszcze papierosy i powiedziałem że nie będę palił no ale było już za późno wszedłem do domu i wszystko się zaczęło w ciągu dosłownie sekundy świat mi się rozmył wszystko zaczęło śnieżyć jak w starym telewizorze bez anteny nie byłem w stanie utrzymać równowagi do tego straszne uczucie jak bym nie wiedział co się ze mną i wokół dzieje (teraz już wiem jak to się nazywa ) niestety nie przeszło już nigdy do dzisiejszego dnia mam śnieg przed oczami i uczucie odrealnienia do tego lęki niechęć do wszystkiego ta sytuacja odwróciła moje cało życie do góry nogami ze zdrowego pogodnego człowieka stałem się zlęknionym zamkniętym w sobie unikającym przyjaciół i co najgorsza wiecznie wyszukującym w swoim organizmie przeróżnych chorób chłopakiem, jeszcze napiszę że kilka dni po pojawieniu się śniegu trafiłem do szpitala gdzie lekarze stwierdzili u mnie silną nerwicę lękową (zawsze jak nie można znaleźć przyczyny naj łatwiej jest orzec że to nerwica ehhh) później trafiłem do psychiatry psychologa kardiologa okulisty laryngologa (wszyscy stwierdzili to samo nerwica) ale niestety nie do neurologa przez 6 lat żyłem w nieświadomości tego co mi tak naprawdę jest wszyscy w około uważali że zmyślam przesadzam że to jest niemożliwe żeby obraz śnieżył itp. W końcu przypadkowo trafiłem na to forum i wszystko mi się rozjaśniło dowiedziałem się że mój śnieg to śnieg optyczny że moje dziwne uczucie nie bycia sobą to derealizacja i dowiedziałem się jak się można leczyć i gdzie się udać zastanawiem się tylko teraz czy śnieg i derealizaja faktycznie została spowodowana dźwiganiem ciężarów i chwilowym niedokrwieniem muzgu lub uciskiem ale wszystko na to wskazuje musze teraz tylko wybrać się do neurologa wyślę też że dobrze by było zrobić prześwietlenie kręgosłupa czy nie ma tam gdzieś ucisku i niedokrwienia oraz może zbadać głowę czy tam gdzieś nie ma jakiegoś niedokrwienia mam nadzieje że nie zanudziłęm was tym opisem ale naprawdę lepiej się poczuje jak podzielę się moim problemem z osobami które przeżywają to samo i naprawdę rozumią jak to wszystko wygląda pozdrawiam i proszę o jakąś króciutką odpowiedź w stosunku do mojego przypadku
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ad6 dnia Nie 16:05, 13 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mink87
Dołączył: 09 Gru 2009 Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:35, 09 Gru 2009 Temat postu: moja krotka historia |
|
|
Przedewszystkim witam, jako nowa na forum. Bardzo sie ciesze ze jestescie, z chwila gdy odkrylam to froum moj lek sie obnizyl. Otoz moj problem jest zuplenie nowy- trwa od 2 tygodni dopiero ale za to nieprzerwanie, widze jak migocze mi obraz. po obejrzeniu wizualizacji uznalam ze to to. bylam w 2 okulistow- kazdy powiedzial ze oczy ok (oprocz wady wzroku ktora mam od dawna).bedanie ogolne neurologiczne tez nic nie wykazalo, gdzie teraz powinnam sie udac? jezcze raz do neurologa? dodam ze nie eksperymentowalam z zadnymi narkotykami, mialam ostatnio nerwowy okres i rozne nerwicowe objawy np nerwobole, dretwienie reki, duzy bol za galka oczna....zastanawiam sie, skoro to tak niedlugi okres, czy moglabym jakos zatrzymac ten proces?staram sie nie skupiac na tym uwagi, co w dizen gdy jest jasno jeszcze sie udaje, ale o zmorku to po prstu makabra. Posze was o rady. Najbardziej sie boje ze to juz tak zostanie na zawsze... a ja mam 22 lata,studiuje psychologie,zawsze bylam bardzo zzangazowana i nie mialam zadnych problemow. czy to moglo powstac pod wplywem nerwow?jestescie narazie jedyna deska....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mink87
Dołączył: 09 Gru 2009 Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 1:05, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
aha i powiedzcie jeszcze czy powinnam miec jakies badanie mozgu wykonane?czy trzeba sie spieszyc czy nic mi nie bedzie?z tego co czytam wynika ze mam tylko to sniezenie i powidoki, derealizacji na szczescie nie. pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
deedee
Gość
|
Wysłany: Wto 18:25, 15 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też najwięcej śnieżku mam w nocy, natomiast w dzień na jasnych powierzchniach (niebie np.) zasuwają mi w te i we w te leukocyty No cóż, już od 2 lat wiem że przeboje z oczami to same przyjemności hehe.
Sprawdz dobrze co ci dolega bo może to właśnie leukocyty (czyli wijące się, skaczące w różnych kierunakch przezroczysto-jasne strzałeczki, niektórzy zwą je też "plemnikami" ).
Podobno za ŚO odpowiada aura migrenowa która nie przeradza się w ból. Z tego co wiem nie jest to groźne tylko wnerwiające właśnie Na początku chyba każdy miał przekichany nastrój, potem przywykniesz i tyle.
Jak mocne masz to śnieżenie? Najlepiej określ za pomocą umieszczonych tu na forum wizualizacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|