Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pozytywny moment
Dołączył: 22 Sie 2013 Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:37, 28 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Nie martw się bo doskonale Cie rozumiem, właśnie się dlatego spytałem bo przez pewien czas myślałem że może przesadzam? Będąc już na skraju wyczerpania psychicznego chciałem już po prostu skończyć, no ale cóż żyje dalej.To powoduje jak napięcie, ciężko w sumie się tak w stu procentach wyluzować, to przeszkadza i tyle.Nie wiem jak twoje uszy ale mi jeszcze szumi ale to nic.
Jedno jest pewne...Zmieniłem tryb życia o 180 stopni i jakaś poprawa jest nie pale a paliłem i ogólnie imprezy..Zdrowsze jedzenie i chyba na prawdę jest lepiej, po prostu tak silnie o tym nie myślę ale jest.Chciałbym aby to zniknęło w stuprocentach ale co zrobić
Na candidę z czego wiem robi się badania mi. z żywej kropli krwi.Drganie może być objawem oczywiście że tak, lecz z drugiej strony może to być coś innego.Skoro w badaniach neurologicznych masz wszystko w porządku oceń swoje objawy i przyrównaj z grzybkiem.Toksyny mogą dawać różne objawy.Jak by co na śnieg zobacz to badanie SPECT, podobno przy śniegu optycznym mogą wyjść jakieś nieprawidłowości.
Popatrz w google objawy tej candidy, mnóstwo ludzi w jakimś stopniu ma to schorzenie.Kurde ale z drugiej strony to ciężko przełknąć że to od candidy takie cyrki...
Nie łam się masz dziecko i to jest sens
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
jkhsdjk
Gość
|
Wysłany: Pon 15:25, 07 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Czytalam o candidia i wiele objawow pasuje, ale jest mnóstwo chorób, w których te moje objawy pasują, więc nie jestem do końca pewna (jestm podatna na to bo mam przewlekle schorzenie jelit). Na razie odstawiłam slodycze. Jesli chodzi o objawy to snieg ostatnio mi tak nie dokucza. Jak już się zaczyna to dodatkowo też drga mi obraz , to chyba jest najgorsze, bo wtedy nie mogę normalnie patrzec bo niedobrze mi się robi no i te zawroty mnie wykanczaja:/ . obecny moj stan nie jest strasznie uciazliwy i tylko boje sie zeby nie bylo gorzej, to dam sobie rade. a tobie wyszla ta candidia w kropli krwi? jakie miales objawy dodatkowo?
|
|
Powrót do góry |
|
|
sparia
Dołączył: 11 Paź 2013 Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:56, 11 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Hej. Jestem tu nowa, i może od razu powiem, że mam kilka pytań. Wydaje mi się, że mam SO, cóż, wszystko na to wskazuje. Plus do tego męty oczywiście, zwykle widziane kiedy patrzę na słońce. Śnieżenie występuje za to ciągle, czasami po prostu tego już nie zauważam. Towarzyszy mi to od dłuższego czasu, ale dopiero niedawno zaczęło przeszkadzać. Mam 16 lat i NAPRAWDĘ dużą wadę wzroku - coś koło -9 na jedno oko i -8,5 na drugie. Stąd mam kilka pytań - czy SO w jakiś sposób pogarsza wadę wzroku lub jest tego skutkiem? Skąd to się bierze? Są jakieś leki? Czy SO grozi ślepotą? Uprzedzając - nie, nie byłam z tym jeszcze u żadnego okulisty.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jkhsdjk
Gość
|
Wysłany: Pon 12:22, 14 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
SO nie jest wynikiem pogorszenia wzroku ani nie grozi ślepotą. Jest nieszkodliwy, przeszkadza tylko po prostu i chyba jest wynikiem jakichs nieprawidłowosci w org. raczej nie występuje sam sobie jako osobne zjawisko tylko jest wynikiem ze cos w org nie dzieje sie tak jak trzeba- to moje spostrzezenia. Przeczytaj ten cały temat, a na wiele swoich pytan znajdziesz odp.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pozytywny moment
Dołączył: 22 Sie 2013 Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:11, 14 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
jkhsdj. Nie robiłem badań na candidę i chyba nie tu leży problem u mnie. Coś mi się wydaje że candida nawet by nie spowodowała u mnie objawów. Mam mocny śnieg i trudno mi sobie wyobrazić że by coś takiego go spowodowało. U neurologa byłem państwowego i nawet nie wiedział co to jest "śnieg optyczny" dostałem skierowanie na rezonans z NFZ tylko że na ten rok nie ma już miejsc. Taka służba zdrowia Te śnieg jest strasznie dobijający, nie wiem jak wy sobie z tym radzicie , może macie na prawdę minimalny.. Ile człowiek by oddał by normalnie widzieć... JA mam jeszcze szum w uszach i po prostu chyba se już nie daję rady przez to schorzenie bo mnie po prostu niszczy, taki niepokój... Jkhsjk, nie miałaś przy tym jakiś objawów psychicznych, i jak koncenntracja stoi... JAkie badania neurologiczne miałaś
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jkhsdjk
Gość
|
Wysłany: Wto 22:22, 15 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
No własnie u mnie snieg ostatnio zmniejszyl sie i to bardzo. ale powiem ci ze ja mialam badanie VNG blednika (dostalam skierowanie od laryngologa) i wyszlo mi uszkodzenie blednika. dostalam na to leki i nie wiem czy po tych lekach teraz jest ze mna lepiej czy ogolnie sie poprawilo. najlepsze jest to ze bylam prywatnie u dobrego laryngologa i powiedzial mi ze wszystko ok, natomiast na NFZ jak bylam u innego to dostalam to skierowanie na badanie. czekalam 8 miesiecy masakra jakas. Nuerolog wlasnie mi kazal zrobic badania i isc do laryngologa. Z kolei neurologicznie mialam kupe badań (ostatnio rezonans- czekam na wynik, badanie zalatwilam sobie po znajomosci bo tez nie mialam szans w tym roku). Inne to EEg, abdanie doppler tetnic szyjnych i kręgowych, Tomograf glowy- wszystko wyszlo ok. U mnie z koncentracja jest gorzej. Jak sie zaczely te wszystkie objawy to psychicznie też sie pogorszylo, pamiec strasznie sie mi pogorszyla, koncentracja strasznie tez podupadła, nie moglam sie skupic na czyms, policzyc prostych rzeczy. Zaczela mi drgac cala twarz, dusznosci, zaburzenia rytmu serca, nadciśnienie itp. Zaczelam brac duze ilosci Magnezu + wapń z cynkiem (calcenato). Bralam okolo 2 miesiace duze iilosci, i te objawy sie troche zmniejszyly. Wyczytalam ze niedobor tych pierwiatkow moze powodowac rozne problemy z mozgiem. Ale jak zaczynasz brac magnez to musisz od razu wapń (bo jedno wypłukuje drugie). Wapnia wiecej niz magnezu w proprcji 3:1. Ja przestalam jesc slodycze. polecam to badanie blednika moze ono cos wykaze. mi oprocz sniegu krecilo sie w glowie, bylo mi niedobrze i bylam po prostu nie do zycia. masakra jakas. A ta candidia to rzeczywiscie takie cyrki moze narobic w organizmie, poczytalam troche o tym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pozytywny moment
Dołączył: 22 Sie 2013 Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:25, 16 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Hehe to chyba wyjątek z tym laryngologiem bo często z NFZ mają w czterech literach a za pieniądze inaczej patrzą . Chyba się zapisze do laryngologa bo może tu tkwić przyczyna... Bo mam taki jak by dźwięk osełki, dzwoneczek chodź już chyba na to uwagi nie zwracam. Ten śnieg najgorszy bo tak drga 24h i masa powidoków. Widzę że mamy podobnie.Serce, duszności i takie skoki ciśnienia że szok. Wyczytałem że takie objawy może wywołać rak mózgu..
Przez trzy miechy prowadziłem zdrowy tryb życia, zero używek. Za to owooce i ogólnie zdrowo i było o wiele lepiej ale to nie pełny komfort tylko tyle że łatwiej se z tym radzić.Niestety od tygodnia się bawie i nie wiem czy śnieg się nie powiększa? Spróbuje ugrać to badanie, jeśli Ci pomogło gratuluje bo nawet nie wiesz jak bym chciał się tego dziadostwa pozbyć
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jkhsdjk
Gość
|
Wysłany: Czw 12:08, 17 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Też już miałam podejrzenia ze to rak mózgu, ale nie martw się- gdyby to był rak mózgu to w ciągu 3-5 miesiecy objawów juz bylbys prawie na drugim swiecie,albo nie bylbys w stanie zrobic wielu rzeczy samodzielnie. to na pewno nie rak. polecam ci to badanie bo tylko jeden lekarz z wielu u ktorych bylam zaproponowal to badanie ( a wlasciwie powiedzial ze daje mi to skierowanie tylko zeby byla podkładka dla neurologa i dowod na to, że to nie błędnik- a jednak wyszło że tak). ja mecze sie z tym, juz 2 lata. i tez dla mnie to drganie bylo najgorsze, na tyle ze nie moiglam normalnie funkcjonowac. biore BetASERC 24mg (biore pół rano i pół wieczorem) no i do tego magnez + wapń (dużO) , jak masz mozliwosc to zalatw sobie recepte na betaserc (sa tansze odpowiedniki), moze ci to nawet wypisac lekarz pierwszego kontaktu. ja naprawde czuje sie duzo lepiej, w koncu wracam do normy po 2-óch latach wegetacji. I mam nawet chęć iść na impreże, albo spotkac sie ze znajomymi, co wczesniej bylo dla mnie męczące. A czy miales tez takie objawy, że np. przy oglądniu telewizji jak migał mocno obraz to robilo ci sie niedobrze? mi wsrod tych objawow jeszcze szumialo w uszach, piszczalo (z roznym nasileniem) bolaLA mnie glowa, oczy , nawet twarz cała. Aha i jeszcze zrob sobie badanie sluchu (u mnie wyszlo ok). Badanie blednika robia tylko w wiekszych miastach . ja robilam w bydgosczzy. i ja zanim zapisze sie do jakiegos lekarza na NFZ to napierw sprawdzam opinie o nim w necie, wtedy mozesz sobie wybrac jednak lepszego, niz pierwszego do ktorego cie zapisza i ma wolne meijsca. pozdrawiam!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pozytywny moment
Dołączył: 22 Sie 2013 Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:31, 17 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
No słuchaj ... Od tego migania po prostu jestem wykończony chociaż co do telewizora to jeszcze ujdzie teraz miga też i powidoki i nie dobrze mi się robi od patrzenia na byle co praktycznie taka pustka i dołek, no ale tak mocno starałem się mocno myśleć pozytywnie że jestem jak by często naładowany od środka dobrą myślą chyba aż za bardzo.Ogólnie wydaje mi się że aby z tym jakoś żyć trzeba mieć sposoby na "podwyższony" nastrój bardziej od zdrowych ludzi..Wówczas w miarę to się wyrównuje z tym śniegiem chodź też bardziej tak że zdarzy si huśtawka emocjonalna Szczególnie się łamie jak na ziemie się patrze w dzień to mam takie wrażenie idąc do przodu jak by tak migało delikatnie z dołu na dół, nie wiem czy wiesz o co biega ale denerwuje to... No i tak miałem że po prostu nie mogłem usnąć bo ten śnieg wywoływał drganie powiek, głupie uczucie. Jeśli masz silne drgania pod kątem epilepsji coś też by się przydało może zrobić bo w zasadzie, ja jeśli miałem to raczej na tle psychicznym bo kurde sama wiesz jakie to jest ciężkie... Jeszcze jedna sprawa to właśnie nie wiem czy mi się nie pogorszył pamiętam na samym początku gdy tego dostałem praktycznie nie zwracałem uwagi. A dzisiaj? Siedzę i mam wrażenie jak by mi ciśnienie skakało od stresu. Próbowałem bilobil mający podobne działanie, tylko że za pewne słabsze i nie wiem czy nie było lepiej. Jednak teraz mam rekordowy i pulsujące powidoki... Szczere dzięki za info z tym błędnikiem postaram się coś wskurać niebawem zawroty miałem też nawet dzisiaj jeden i taki pisk przez jakiś czas a potem zszedł i normalny I fajnie że piszesz, razem raźniej szukać przyczyn i tak lżej że się nie jest samemu. Życzę zdrowia i pozdrowienia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jkhsdjk
Gość
|
Wysłany: Pią 14:13, 18 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Dzis dostalam wynik z rezonansu i okazalo sie ze mam torbiel pajęczynówki. z tego co czytalam moze powodowac takie objawy jak ja mam, drzenie obrazu, zawroty głowy, zaburzenia widzenia, bóle głowy i oczu. wiec nie wie juz co jest prawdziwym powodem. Pojde do neurologa i zobaczymy. w Tomografii mi to nie wyszlo a w rezonansie tak, a ma 1,5cm wiec nie wiem czy tak lipnie zrobione badanie czy nie widac tego po prostu. powinienes sobie tez porobic takie badania ( w nowym roku jak nie masz mozliwosci sobie zalatwic szybciej). bo moim zdaniem snieg optyczny jest nastepstem jakich zmian w mózgu, moze i on sam nie jest szkodliwy i do niczego nie prowadzi, ale te zmiany w mózgu to już coś znaczą i tzreba je diagnozowac,. u zdrowych osob nie występuje przeciez cos musi go powodowac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
hello.kitty
Dołączył: 21 Paź 2013 Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:35, 21 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich.
Do forum dolaczylam ze wzgledu na chlopaka, ktory cierpi na aure a poniewaz jest anglikiem pisze w jego imieniu.
Na trop "sniegu" trafilam przypadkiem, po prostu probowalam opisac kolezance dolegliwosci i szukalam migreny optycznej po czym na wikipediii dokonalam odkrycia i nagle wszystkie objawy zaczely miec sens. Nie wiem teraz czy mam sie cieszyc, czy plakac, ze nikt nie wynalazlam jeszcze leku na "cale zlo"
Oto jego historia: (jest przydluga, wiec ja baaardzo streszcze )
zawsze cierpial na typowe migreny bez bolu glowy: raz w roku zaczynal widziec zygzaki, robilo mu sie niedobrze, i po pol godziny mu mijalo.
W tym roku bylo inaczej. Wyszlismy w walentynki na obiad, po czym do klubu na pare drinkow. juz po pierwszym piwie zaczelo mu sie robic slabo, po czym nawet nie potrafil dokonczyc piwa (co mu sie rzadko zdarza) i musielismy wrocic do hotelu (wygralismy walentynkowy pobyt )
po tym wydarzeniu zaczal czuc zawroty codziennie (co dzisiaj wiem jest odrealnieniem, ktorego nie potrafil opisac). Towarzyszyly mu czeste migreny - zygzaki i uczucie jakby mial zwymiotowac, jednak bez bolow glowy. Nie mogl tez dlugo ustac np w sklepie, pubie, gdziekolwiek, bo krecilo mu sie w glowie. przez pare tygodni byl w domu na zwolnieniu, a poniewaz mu nie przechodzilo, musial zaczac pracowac w tym stanie.
Lekarze w Anglii kompletnie go ignorowali, przepisujac paracetamol...
Mimo,ze dwa razy trafil do szpitala bo tak sie zle czul, lekarze twierdzili ze nic mu nie jest i nie powinnien zajmowac miejsca potrzebujacym, bo jego stan nie stanowi zagrozenia zycia!!
Po wielu probach lekarz laskawie wyslal go do neurologa.
Okazalo sie ze wiztyte ma wyznaczona na.. Maj (wszystko sie zaczelo w lutym)
W akcie desperacji zdecydowalismy sie zaplacic i pojsc prywatnie. Neurolog wyslal go na wszystkie mozliwe testy krwi (laczne z hormonalnymi) i na Rezonans magnetyczny. Mial tez robione badania wzroku ktore nic nie wykazaly oprocz wady w lewym oku, musial kupic okulary przyciemnione ze wzgledu na wrazliwosc na swiatlo.
Badania nic nie wykazały. Lekarz neurolog podsumowal to w ten sposob: Ma pan migreny ktore podczas ataku uszkodzily Panski blednik, stad te zawroty. Dal mu zestaw cwiczen na @odbudowanie@ blednika.
Dalej wszystko bylo lepiej, oprocz tego ze nadal czul sie spaced-out czyli polskie odrealnienie, codziennie, ale zyl nadzieja, ze cwiczenia go wylecza. Do tego zaburzenia widzenia, czyli snieg i spadajace czarne „kluski” i wrazliwosc na swiatlo. W supermarketach od razu mu sie robi slabo.
Najdziwniejsze bylo to, ze po wypiciu alkoholu jego stan sie poprawial tymczasowo, i zawroty sie zmnijeszaly, dopiero nastepnego dnia czul sie gorzej.
W sierpniu wyjechalam na wakacje do Polski i wtedy mu sie pogorszylo, mial dwutygdniowy atak migreny (bez bolu glowy tylko zygzaki, uczucie jakby mial zwymiotowac, odplywanie i zawroty glowy, zaburzenia widzenia) i wtedy w akcie desperacji znowu pojechalismy na ostry dyzur w szpitalu, tym razem majac juz zala historie leczenia i wtedy jakis inny lekarz ogolny przepisal mu leki na migrene i leki zapobiegajace migrenie (Pizotifen)
Wtedy przyznal sie ze caly czas czul sie coraz gorzej, ale probowal zyc normalnie.
Chcialam tutaj tez powiedziec, ze choroba jest o tyle ciezka ze nikt ci nie wierzy ze cos ci dolega, poniewaz tego nie widac! Nawe ja na poczatku myslalam ze to taka lekka przesada, ale widze jak bardzo sie zmienil i ze tego nie da sie udawac. Teraz nawet mysli o calkowitej rezygnacji z pracy, oczywiscie nie zrobi tego, poniewaz nie bylabym w stanie nas utrzymac. Codziennie wysylam zgloszenia do roznych konkursow liczac na to ze bedziemy mieli fundusze na lekarza, albo przynajmniej na to zeby mogl zostac w domu, gdzie jego objawy sie zmniejszaja.
Rozmawialam nawet z bioenergoterapeuta, ktory potwierdzil,ze czuje ze to nie jest powazne ani smiertelne, i ze najwazniejsze jest pozytywne myslenie, wtedy odzysa zdrowie, co wydawalo mi sie wtedy niedorzeczne, ale teraz rozumiem jak wazne jest zachowanie spokoju.
Ciezko jest tez znalesc pasje, skoro wczesniej jego pasja byla pilka nozna, probowal grac pare razy, ale zawsze konczylo sie to zawrotami glowy i jeszcze wiekszym odrealnieniem.
W tym momencie zaczelismy szukac duzo informacji zeby dowiedziec sie co mu dolega.
Tak naprawde intensywnie.
Pominę teraz wszystkie teorie i skupie sie na najwazniejszych na jakie wpadlismy:
1. Aura migrenowa, i snieg optyczny.
Moj chlopak nadal przyjmuje pizotifen, ale bez zadnych zmian (juz okolo miesiaca)
2. Borelioza ukryta
Powoduje podobne objawy do tych ktore ma. Rok temu mial rowniez rumien na klatce piersiowej okolo 6cm srednicy i duzo kleszczy jako dziecko poniewaz wychowal sie w lesie (oczywiscie nie na drzewie ) oraz niedaleko naszej pracy sa kleszcze, wiem, bo mialam jednego w nodze, a przerwy spedzalismy na wloczeniu sie po okolicy.
Jutro idziemy do lekarza ogolnego i naprawde liczymy ze zainteresuje sie naszymi „odkryciami” i ze moze przepisze mu lek bardziej w strone tych na padaczke, i ze wysle go na badania na borelioze.
Chcemy tez zeby zrobil mu testy na funkcjonowanie blednika (chyba testy kaloryczne sie nazywaja) zeby wykluczyc blednik.
To co sami wymyślilismy to:
-Jest na diecie, unika czekolady itp co powinno sie robic przy migrenach
-Zazywa preparat witaminowy cos podobnego do centrum
-zazywa preparat ziolowy ze zlocieniem moruna, pomaga zapobiegac migrenom
-w drodze zamowiony przez internet jest preparat z milorzebia japonskiego (ginko) ponoc pomaga przy zawrotach glowy, ktos pisal na forum ze nie jest skuteczny, ale i tak chcialabym dac mu szanse
-picie melisy i zielonej herbaty na odprezenie i ogolny stan zdrowia
-duzo snu w weekendy , w tygodniu ciezko, ale probuje
Widze jak duzo ludzi umieszcza posty w internecie ktore przypominaja objawy mojego chlopaka, prawie 90% nie zostalo zdiagnozowanych i nie wiedza co sie z nimi dzieje i to jest smutne.
Mam nadzieje,ze my bedziemy w tych 10% i pomozemy potem innym.
Pozdrawiam
M
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jkhsdjk
Gość
|
Wysłany: Wto 13:51, 22 Paź 2013 Temat postu: Do hello.kitty |
|
|
Do hello.kitty : Słuchaj mam identyczne objawy jak twoj chłopak, straszne zawroty, zygzaki, snieg optyczny bez bólów głowy! Jak przezcytałam Twoj post to tak jakbym czytała o sobie. Miałam wszystkie badania wraz z rezonansem, i wszystko ok. (tylko błednik uszkodzony). Ostatnio odstawiłam czekolade i było lepiej (nie wiem czy z tego powodu) ale kilka dni temu sobie pofolgowałam i znów się zaczęlo, nie moge normalnie pracowac. Markety to dla mnie męczrnia, strasznie się tam czuje. robi mi sie niedobrze i nie moge funkcjonowac. I co zabawne po alkoholu mi mija- tak samo (ale na drugi dzien wraca). Juz myslalam ze zopstane alkoholiczka jesli to jest lek. ale na drugi dzien niestety gorzej :/ powiedz jak sobie Twoj chlopak radzi, mi nikt nie moze pomóc, okulista stwierdził że to migrena, bo okulistycznie jest ok!. masakra jakas , nie da sie ztym zyc
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pozytywny moment
Dołączył: 22 Sie 2013 Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:55, 23 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Postaram się zrobić na razie ten rezonans w nowym roku bo nie mam tak na razie kasy niestety... A niestety badania kosztują nie małe pieniądze... Dzięki zę dalej się udzielasz, jak załatwisz sprawę z torbielem napisz czy się poprawiło a trzymam kciuki.. Oddał bym nerkę aby się z tego wyleczyć
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jkhsdjk
Gość
|
Wysłany: Czw 11:55, 24 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
do Pozytywny moment: a próbowałes odstawić słodycze? mi wydaje sie ze tak jak pisała poprzedniczka to jest rodzaj migreny i słodycze ją wzmagaja. Ja odstawiłam i tak jak pisałam czuje się trochę lepiej, nie wiem czegbo to zasługa, ale próbuje wszystkiego. ja też jestem zadowolona że mogę popisać z kimś kto ma taki sam problem jak ja, bo w otoczeniu uwazaja mnie za hipochondryczkę i naprawdę to jest irytujące. Juz nawet nie chce mi się o tym z nikim gadac albo tłumaczyć dlaczego nie mam na rozne rzeczy ochoty (i siły). czasem mnie to przerasta bo naprwde nie jestem w stanie funkcjonowac
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pozytywny moment
Dołączył: 22 Sie 2013 Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:20, 25 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Ja chyba kończę nie chce z tym dłużej żyć, odstawiałem słodycze, papierosy alkochol i zdrowy tryb życia.Zero poprawy tylko tyle że czułem się lepiej ale co z tego jeśli nie dobrze. Dawno mnie to przerosło i teraz chyba o tym wiem. Jak nic sobie nie zrobie napiszę.. Mam od tego lęki, myślotok i odrealnienie. Tak ciężko mi się skupić że nie wiem jak by na jakimś haju nonstop. Wiesz jaki to niepokój? Siedzisz i cały czas się denerwujesz z tego powodu, nie umiem chyba już przestać o tym myśleć bo jak?
Cały czas miga i taki dziwny obraz mam drgający. Nieprzytomny człowiek czemu tak musiało być Nie życzę nikomu tego schorzenia życie jak w matrixie
Tak jak Ty jkh nie mam siły ani ochoty, chodź nie wiem w jakim stopmniu.W ogóle przez to jestem jak by zmieniony brak spontaniczności taki młody emocjonalny wrak się robię..Wszystko takie bez sensu się robi. Płakać się chce ale co zrobić
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|