Autor |
Wiadomość |
Kaja |
Wysłany: Śro 12:46, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
Już myślałam, że może przeszły mi te aury i zmieniły się tylko w te przewlekłe błyski, ale dzisiaj była masakra. Rano ledwo wstałam to dostałam pożądnej aury po lewej stronie. Przeszło, pojechałam na uczelnię, akurat kolokwium dzisiaj było. Siedzę, czekam na swoją kolej i na jakieś 5 minut przed wejściem na salę zaczęło się znowu, tym razem po prawej stronie. I skończyło się na tym, że odpowiadałam mając aurę, tylko patrzyłam jak pan dr nikł mi z oczu...
Wczoraj wieczorem (05.12) znowu miałam aurę, nie było nawet plamki tylko od razu od paska się zaczęło. ;/ |
|
 |
Kaja |
Wysłany: Śro 0:15, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
Hmm...ostatnio codziennie kilka razy przez chwilę miga mi ta kropka jak przy aurze, w tym samym miejscu, ale po chwili znika. ;/ O czym to może świadczyć? |
|
 |
Konrado |
Wysłany: Śro 17:11, 14 Paź 2009 Temat postu: |
|
pytanie do i.zenek:
A czy depakine chrono 300 pomogło coś na derealizację? |
|
 |
i.zenek |
Wysłany: Śro 11:55, 30 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Eh.. ale sobie login wybrałam.. Mareczek, jestem żeńskim przedstawicielem migrenowców
Kiedyś na pogotowiu (przy pierwszej aurze pojechałam na pogotowie, bo się tak wystraszyłam, że to wprost panika była heh), neuolożka zapisała mi jedynie przeciwbólowe (bodajże Ketonal i Nefopam) i wysłała do domu.. później była seria badań okulistycznych - dno oka - to powiedzieli, że reszta (czyli rezonanse, EEG i tomograf) nie są potrzebne, bo to typowa migrenka Ja, niedowiarek, poleciałam do neurologa prywatnie i właśnie wtedy dostałam te przeciwpadaczkowe Depakine Chrono.. i biorę je już ze dwa lata, ataki mam rzadko..
Mareczek, z tymi wywoływaczami maz rację.. u mnie np. migrenę powoduje na bank komputer i gry.. przeciążenie wzroku i ogólne zmęczenie.. gram czasem do rana i następnego dnia - migrena gotowa.. dugi czynnik to kawa. Jak nie wypiję conajmniej 3 filiżanek dziennie - to mogę być pewna, że przytrafi mi się ból głowy.. to już kwestia ciśnienia, mam skrajnie niskie.. I tak jak wyżej pisałam, zazwyczaj mam migrenę (z aurą) przed okresem - a to już kwestia hormonów..
Mam też w zapasie Imigran - kiedy już nie mogę wstać z łóżka bo mocno boli, to nim się faszeruję.. Depakine działa tak, że nie mam aury a jeśli mam to rzadko. Nie zwalcza jednak bólu i tego, co go powoduje. Więc przeciwbólowe zawsze przy sobie muszę mieć. I melisę  |
|
 |
Mareczek166 |
Wysłany: Wto 21:27, 29 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Uhh.. widzę że znalazłem kogoś z migreną
No ja mam migreny od 12 roku życia (teraz mam 18 ). Da się z tym żyć Migreny mam średnio co 3-4 miesiące (ostatnio częściej, ale staram się je zwalczać). Kluczem do sukcesu jest znalezienie wywoływaczy (czegoś co wywołuje migreny) typu: chodzenie na głodnego długi czas, nieregularne jedzenie, mocny, intensywny zapach.
@i.zenek. jesteś pewny, że należy zaczynać od leków przeciwpadaczkowych? Moim zdaniem powinna zacząć od czegoś słabszego, czyli np leków przeciwmigrenowych typu Divascan i oczywiście leków przerywających napady (tryptany).
Ja leczę się dopiero od kilku lat, na początku nie brałem nic, ale potem gdy migrena zaczęła mi doskwierać zacząłem przyjmować leki i było o niebo lepiej A leki przeciwpadaczkowe powinny być przepisane w następnej kolejności po lekach słabszych A już na pewno nie po postukaniu w nogi i sprawdzeniu podstawowych odruchów u neurologa!. Neurolog powinien najpierw wysłać na EEG, dno oka oraz tomografię. Wtedy ewentualnie wypisywać repepty na leki przeciwpadaczkowe(które jak mówiłeś są skuteczne, ponieważ mechanizm powstawania migren jest podobny do padaczki, na szczęście na tym podobieństwa się konczą). Nie wiem który neurolog przepisze leki przeciwpadaczkowe bez podstawowych badań No i tryptany do migreny obowiązkowo! Pozdrawiam |
|
 |
i.zenek |
Wysłany: Sob 14:18, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
hehe, może od tego programu coś się tam w mózgu dzieje.. a to wcale nie jest taka głupia teza! Bo migrena po części "działa" tak jak padaczka.. mechanizm aury jest "podobny". Wiadomo, że napady epilepsji można wywołać sobie komputerem.. a dokładniej: pewnymi obrazami / światłami / a nawet grami komputerowymi (np, wyścigami)..
A ja co ciekawe 2 ataki miałam właśnie PRZY KOMPUtERZE!!!!
ja ogólnie baaardzo dużo pracuję przy kompie, ponad 8 godzin dziennie..
Ostatnio aurę miałam daaaawnooo temu...
Kaja - musisz koniecznie załatwić sobie Depakine chrono 300 - to jest naprawdę skuteczne.. zmniejsza częstotliwość ataków!
Moja ostatnia aura to najpierw była cholernie szybko migocząca KROPKA, która rosła i nie chciała zniknąć i się zamieniła w kreskę - zygzaka.. tak cholernie migało, że szok, i jeszcze to gó..no kolorowe się zrobiło no i ślepota na 15 minut..
A jaka ulga jak mija.. aż żyć się chce
Eh.. takie jest życie szlacheckie...  |
|
 |
Kaja |
Wysłany: Pią 15:47, 25 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Ojj...ciężko było. Byłam u chłopaka, bawiłam się tym programem, który podałaś w temacie Repte i się zaczęło. Tym razem oślepłam na prawą stronę, a głowa bolała z lewej.
Ja tą aurę mam dosyć często z tego co zauważyłam. Pierwsza była w czerwcu, potem długa przerwa i się zaczęło. Jakoś w sierpniu kolejna się pojawiła, 2 dni później znowu. Potem za tydzień i dwa tygodnie.
Też mam tak, że aurze nie zawsze towarzyszy ból głowy i często mnie boli bez aury.
Hihi ok pamiętam, że płynie we mnie błękitna krew.  |
|
 |
i.zenek |
Wysłany: Czw 22:04, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Kaja spoookoojniee... przynajmniej na jakiś czas będziesz miała spokój - mi neurolożka mówiła, że jak to się "wyładuje" (dosłownie takiego określenia użyła heh) - to później na parę tygodni (albo dni, zależy jak kto ma), jest spokój
Jedną rzecz zauważyłam.. to się tyczy nas, kobiet... mianowicie, że jakieś <na> 60% migrenowców-bab, miewa ataki PRZED okresem, albo wokół niego (przed okresem, po okresie albo i w trakcie).. u mnie się sprawdza w 100% ! Zawsze jak mam atak - to jestem na parę dni przed paskudnym okresem I jeszcze jedna sprawa.. zawsze potwornie boli mnie brzuch. Ale kiedy mam przed okresem migrenkę.. brzuch boli MNIEJ! To też już wytłumaczyłam, szperając w necie.. U mnie jest to więc migrena menstruacyjna..
Czasem mam tylko aurę - BEZ bólu głowy, czasem mam ból głowy BEZ aury, czasem mam aurę PRZED bólem głowy a raz miałam nawet PO! Ogólnie doszłam do wniosku, że cząstki (cząstki - bo ta prawdziwa aura to zaślepia całe pole widzenia) tej aury miewam codziennie.. wszak nasze śnieżenie, błyski czy mroczki - to aura przewlekła
Kaja, spoooko, pamiętaj, to choroba królewska hihi  |
|
 |
Kaja |
Wysłany: Śro 20:58, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Właśnie się zaczyna...5 raz.  |
|
 |
Kaja |
Wysłany: Wto 11:53, 15 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Hehe to nieźle powiedziała. Ja bym padła jakbym takie coś od lekarza usłyszała. Tak apropo to chyba przydałoby się do lekarza w końcu wybrać. Ale tak to jest, póki spokój to się nie chce, a jak jest atak to się przyrzeka, że już na pewno pójdę.
Melisy nie próbowałam jeszcze. Muszę sobie kupić. Boję się, że atak dopabnie mnie jak będę gdzieś na mieście, a studia się zaczynają od października, także dużo biegania będzie. Nie chcę skończyć pod tramwajem czy samochodem. ;p |
|
 |
i.zenek |
Wysłany: Pon 19:44, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Kaja, jak tak czytam to widzę, że mamy identycznie Taka już nasza uroda.. wiesz, co mi neurolożka powiedziała? Że mam być dumna! Dumna z tych migren, śniegów i innych rzeczy hehe. Ja na nią wielkie oczy, o co jej chodzi, ja tu się męcze, czasem prawie ślepnę, śnieży mi i błyska a ona o dumie mówi. No to mi odpowiedziała, że takie migreny są chorobami "k-r-ó-l-e-w-s-k-i-m-i" hehe, że choroba szlachecka, zwykłych ludzi nie atakuje, tylko takich z błękitną krwią. Myślałam, że padnę tam na ziemię i zacznę się kulać ze śmiechu, dumna z migreny heh..
Ketonal, Depakine, Melisa (codziennie filiżanka w razie strachu i paniki), Melisa w pastylkach - na wypadek gdybym po za domem miała derealizację.. i jakoś daję radę. sama świadomość, że się czymś zabezpieczam (ale mamy przewalone, musimy się zabezpieczać ) przed atakiem - daje mi trochę ulgi. Bo ja to już do tego stopnia się tego bałam, że na serio wpadłam w hipochondrię..  |
|
 |
Kaja |
Wysłany: Nie 17:38, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Też brałam Ketonal, ale dlatego, że miałam operację robioną. Zostało jeszcze kilka kapsułek, także dobrze wiedzieć, że pomaga w takich przypadłościach. Tylko po nim to ja mogę tylko leżeć i przysypiać. Heh. Jakbym szła do lekarza to najpierw chyba do ogólnego po skierowanie, tylko boję się żeby mnie nie wyśmiał albo pomyślał, że jestem jakąś hipochondryczką, tak to bywa z niektórymi lekarzami niestety...;/
Ostatnio zaczęło mi śnieżyć przed oczyma. Czasem mocniej, czasem słabiej.
i.zenek dzięki za rady! Dobrze jest pogadać z kimś kto ma podobne problemy. |
|
 |
i.zenek |
Wysłany: Czw 15:18, 10 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Kaja, tylko nie radzę do okulisty.. tzn. zbadać wzrok zawsze warto, ale z problemem migrenowym polecam przejść się do neurologa. Postuka młotkiem, będzie kazał kilka dziwnych rzeczy zrobić i zapisze jakiś lek przeciwpadaczkowy (mechanizm powstawania aury migrenowej jest ten sam, co w przypadku padaczki skroniowo jakiejśtam ). I ewentualnie coś przeciwbólowego, (ja z grubej rury Ketonal biorę xD ). |
|
 |
Kaja |
Wysłany: Śro 18:26, 09 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Oby jak najdłużej! Ja nie biorę żadnych leków, nie byłam nawet u lekarza. Jakoś ciężko mi się wybrać, zwłaszcza, że dopiero co ze szpitala wyszłam i niedługo idę znowu. Ale to zupełnie inny temat. No ale jak będzie tak dalej chyba trzeba będzie się przejść? Miałam pierwszy raz w miarę słąbo, ale kolejne 3 razy to masakra, 80% pola widzenia uciekło pod tymi mroczkami i błyskami i do tego derealizacja.  |
|
 |
i.zenek |
Wysłany: Śro 16:13, 09 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Ja miałam pierwszy raz w domu, przy telewizorze, (od razu na pogotowie ), później miałam u koleżanki, siedziałam przy kompie (znowu na pogoowie ) i ostatni raz miałam rok temu u siebie w domu, w łóżku leżałam i nagle.. zygzak. W sumie miałam to 3 razy tak mocno, a codziennie mam namiastki w postaci mroczków. Od roku biorę Depakine Chrono 500 - lek na padaczkę i jakoś aura mi się w całej okazałości nie pojawia.. ciekawe na jak długo..  |
|
 |